czwartek, 27 września 2012

Rozdział 2

Pierwszy rozdział był bardziej jak... Prolog... Ale ok. Teraz myślę, że będzie coś ciekawszego.
-------------------------------------

Wyszłam z budynku i usłyszałam za sobą jakieś kroki. Chłopak z czerwonymi (słodziutkimi) kłami.
-Cześć! -powiedział z uśmiechem. Odwzajemniłam powitanie. Szczerzył się okropnie, co mnie trochę przerażało. -Jestem Kiba. Jak się nazywasz? -spytał.
-Hinata... -odpowiedziałam.
-Do jakiej klasy chodzisz? -co to przesłuchanie?!
-Do 1 "b"... -odpowiedziałam krótko, na co jego uśmiech zrobił się jeszcze większy (tak się da?!).
-Ja z kolegami tam chodzimy. -powiedział. Zaczęłam się obawiać co do nowej klasy.
-Ja, już wracam... -powiedziałam. Odwróciłam się na pięcie. Już miałam iść, kiedy chłopak złapał mnie za nadgarstek.
-Po czekaj odprowadzimy cię. Naruto wyjdzie od dyrektorki to pójdziemy we czwórkę, bo jest jeszcze taki jeden Sasuke... -niech zgadnę Naruto to ten blondyn, a Sasuke ten z tymi czarnymi oczami. -Chodź... -powiedział i puścił moją rękę.
Poszłam za chłopakiem. Zaraz widziałam blondyna i czarnowłosego. Kiba zaczął mówić coś o odprowadzeniu mnie i chłopaki przytaknęli.Boje się ich! Naruto wydaje się sympatyczny, Kiba to miły podrywacz, a Sasuke... A Sasuke... Dobra... Jego nie mogę rozszyfrować... Czarnooki zaczął mi się przypatrywać, nasze spojrzenia się spotkały. Nagle Naruto coś do mnie powiedział.
-Co? -spytałam otrząsając się. Sasuke także spojrzał na chłopaka.
-Zdaniem Kiby jestem idiotą... Prawda, że nie jestem? -powiedział i oburzony spojrzał na chłopaka z czerwonymi kłami, a potem na mnie wyczekująco.
-Nie jesteś idiotą... -powiedziałam wahając się. Blondyn spojrzał triumfalnie na przyjaciela. Ten spiorunował mnie wzrokiem. -To idziemy... -zmieniłam temat. Przytaknęli.Ruszyliśmy w kierunku mojego domu. Kiba, Naruto i Sasuke zdążyli już się ze sobą parę razy posprzeczać. Z nimi nigdy nie jest nudno!
-Przyjść jutro po ciebie, pójdziemy we czwórkę do szkoły. O 7:40 będziemy. -zaproponował Kiba, kiedy byliśmy na miejscu. Naruto wysłał mi serdeczny uśmiech, a pan "Poważny" był poirytowany tym pytaniem. Chyba mnie nie polubił. Z resztą czym się przejmuje. Spojrzałam na chłopaka z czerwonymi kłami na policzkach.
-Możemy iść. -Sasuke był jakby... obrażony? Nie ważne. Uśmiechnęłam się do Kiby i Naruto. -To do jutra! -pożegnali się i poszli. Jedynie czarnooki był sztywny i nic nie powiedział.
Poszłam do domu.
-Już jestem, Hanabi! -krzyknęłam. Odpowiedziała mi, że słyszy. Zjadłam kolację, który o dziwo przygotował tata. Ale i tak niedługo wyjeżdża na miesiąc lub dwa. Westchnęłam. Po tułałam się 2godziny po domu. Weszłam do swojego pokoju i postanowiłam iść spać.
Obudził mnie natrętny dzwonek telefonu. Wstałam i wykonałam wszystkie poranne czynności, po czym ubrałam się w mundurek szkolny. Związałam włosy w kitkę swoją czarną frotką, zjadłam kanapkę i wyszłam na zewnątrz chłopaki już czekali. Przywitałam się z nimi i poszliśmy do szkoły. Kiedy byliśmy na miejscu poszliśmy do naszej klasy (na dziedzińcu szkolnym dop. autorki). Oni rozmawiali z jakimś czarnowłosym z wysoką kitką, co chwile powtarzał tylko jakie wszystko jest kłopotliwe. Podeszły do mnie jakieś dwie dziewczyny z mojej klasy.
-Cześć. Jestem Sakura, a to Ino... -powiedziała różowo-włosa. Blondynka także się przywitała.
-Cześć. Jestem Hinata... -powiedziałam.
-Ty jesteś nowa? -spytała Ino, przytaknęłam. -Czekaj... -powiedziała i zdjęła mi frotkę. -Tak lepiej. -uznała dziewczyna, byłam trochę zdziwiona.
-Masz racje... Tak jest o wiele lepiej. -przytaknęła jej Sakura. Dobra nie ważne.
-Apel się zaczął... -zauważyłam. Za chwile dyrektor zaczął nas witać i mówić która klasa do jakiej sali ma iść.
-Możecie już iść do klas od razu po wymienieniu waszej. I "A" do klasy 201c... I "B" do klasy 205b... I "C"... -wymieniał dyrektor i już wszyscy zaczęli iść do swoich klas.
Poszłam z tymi dwoma dziewczynami. Rozmawiały o mundurkach szkolnych. Mało interesujący temat.
Sakura wskazała dokładnie klasę. Weszłyśmy tam i usiadłyśmy razem. Ławki są czteroosobowe, więc usiadłyśmy razem. Do nas dosiadła się jakaś Tenten. Fajna osoba, można porozmawiać z nią na ciekawe tematy. Niedługo później weszli chłopaki. Sakura i Ino były zapatrzone w Sasuke... On nawet nie zwrócił na nie uwagi. Kiba usiadł za mną, więc chłopaki też tam poszli Sasuke usiadł za Tenten, a Naruto za Sakurą. Dziewczyna chyba nie była z tego powodu zbyt zadowolona.
-Hej, Hinata szukaliśmy cię... -powiedział Kiba. Spojrzałam na niego zdziwiona.
-Nie było potrzeby. Ciągle byłam z Sakurą i Ino. -oznajmiłam.
-A my musieliśmy tak latać, że sobie nie wyobrażasz... -powiedział poirytowany Sasuke. Różowo-włosa chyba zdziwiła się tym faktem, że go znam. -Mogłaś nam to powiedzieć. -dodał za chwilę.
-Nie jesteś moim ojcem, że będziesz mi rozkazywać. -spiorunowaliśmy się nawzajem wzrokiem.
-Uspokójcie się. -powiedziała Tenten uciszając nas. Odwróciłam się do nich tyłem. Zaczęłam spisywać plan lekcji napisany przez naszego wychowawce Kakashiego, który widniał na tablicy. Zaraz kazał nam się rozejść. Wracałam do domu z dziewczynami. Spytałam się gdzie mieszkają. Okazało się, że ja i Tenten mamy domy niedaleko siebie. Podbiegł do nas Naruto wołając Sakurę.
-Sakura... Może cię odprowadzę? -spytał chłopak.
-Nie, teraz wracam z dziewczynami. -powiedziała sztywno... Ciekawe czy tak zareagowałaby na Sasuke...
-To może wyskoczymy gdzieś razem? -zapytał. Jak on się o nią starał!
-Nie... -powiedziała i odwróciła się dalej idąc.
-To może... -dziewczyna mu przerwała.
-Cześć Naruto... -Ino poszła za Sakurą. Podeszłam obok dziewczyn.
-Sakura nie uważasz, że byłaś dla niego zbyt ostra? -spytałam dziewczyny, a ona spojrzała na mnie z wyrzutem.
-On tak zawsze... Ile ty mogłabyś wytrzymać?
-Ja... Ja bym dała mu szanse... -chyba moja odpowiedź ją zaskoczyła. Zaczęła się zastanawiać.
-Może i masz rację... -powiedziała Sakura, a Ino zrobiła wielkie oczy.
-Na prawdę? -spytał głos za nimi.
-Naruto! Czemu nas śledzisz? -spytała Tenten.
-Nie ja chciałem jeszcze raz spróbować przekonać Sakurę! -powiedział. Uśmiechnął się do mnie. -Hinata, nie wiem jak ty to robisz, ale dałaś radę to zrobić! -nie odpowiedziałam tylko się uśmiechnęłam. -To może... Dziś wieczorem? -spytał. -Jest ten przecież święto, będą fajerwerki... To będzie genialne... -powiedział zadowolony. -Ah... Hinata prawie bym zapomniał... Masz to od Kiby, prosił, abyś otworzyła dopiero w domu... -powiedział i wręczył mi list. -To przyjdę po ciebie o... 18:30? -spytał z nadzieją różowo-włosej.
-Dobra. -powiedziała dziewczyna, a Naruto hamował się, żeby nie skakać z radości. W pewnym momencie nasza piątka się rozstała, zostałam ja i Tenten. Później obie także weszłyśmy do domów. Pobiegłam na po schodach na drugie piętro i rzuciłam się na łóżko. Otworzyłam list od Kiby...

poniedziałek, 24 września 2012

Rozdział 1.

A, więc to 1 rozdział. Miałam zrobić prolog, ale nie za bardzo widziałam co tam napisać, bo nie mam już gotowej akcji tylko muszę kilka lub kilkanaście rozdziałów spontanicznie pisać. Co oczywiście nie jest fantastyczne, bo brak weny nie pomaga... A co ja wam się rozpisuje. Nie traćmy weny na pisanie początku niech pokazuje się w opowiadaniu!

Hinata
Kiedy się obudziłam wywnioskowałam, że jest 6 rano. Według mojego budzika miałam wstać o 10. Moje długie, granatowe włosy są naprawdę irytujące. Zawsze mnie budzą w środku nocy! Wyjrzałam przez okno było na pewno później niż 6! Włączyłam laptopa była 10:37! Baterie w budziku mi wysiadły! O zgrozo! Wszystkie poranne czynności zrobiłam z prędkością światła. Udało mi się wyszykować na 11. Jestem cudotwórcą! Zapomniałam dodać, że się przeprowadzamy... Tak o 12:00 miałam być spakowana, tak, że tylko meble zostają w mieszkaniu. Dowiozą je później. Z tym jednak nie ma problemu, bo w szafkach zostały tylko kosmetyki i niektóre ciuchy. Powód przeprowadzki? Tata dostaje lepszą pracę!
Wzięłam się za pakowanie. Wyrobiłam się. Na szczęście! Ten wyjazd już nie zapowiada się dobrze... Szczególnie, że 1 klasa liceum zaczyna się za... JUTRO?! A nie za tydzień?! Jeszcze gorzej!
Pod koniec jazdy do nowego domu...
Już tu jesteśmy. Pierwsze wrażenie? Dom jest ekstra! Dużo większy. Dwupiętrowy i mój pokój jest na górze! Jest jeszcze jeden kolosalny + nie dziele pokoju z Hanabi! Wcześniej co prawda także nie dzieliłam, ale ma do nas dojechać jeszcze mój kuzyn Neji jest ode mnie o rok starszy. Bałam się, że będę z siostrą, a wszyscy są osobno ^^ (pozwoliłam sobie zrobić minkę, czasem będę to robić dop. autorki)
-Hinata! -ktoś mnie zawołał. Po głosie rozpoznałam siostrę. -Neji przyjechał!
-Idę! -krzyknęłam i zbiegłam ze schodów od razu powitałam kuzyna wielkim uściskiem. -Cieszę się, że cię widzę! -powiedziałam z uśmiechem odklejając się od niego.
-Ja także. -powiedział. -Pokazać Ci gdzie jest szkoła?
-Byłeś tam? -spytałam zdziwiona.
-To będzie mój 5rok nauki tam... -powiedział z uśmiechem.
-Piąty? -powtórzyłam zdziwiona.
-Tak, ten budynek to połączone gimnazjum z liceum. -powiedział.
-Super! Nie będę najmłodsza!
-Ale i tak jesteś kotem... -powiedział i wniósł walizkę do pokazanego przeze mnie pokoju.
Wyszliśmy z domu i pokazał mi gdzie dokładnie jest budynek. Spytał czy dam radę sama wrócić, bo umówił się z kolegami, a jakby co mogą poczekać.
-Jasne. W końcu moja orientacja w terenie jest świetna... -powiedziałam z uśmiechem. Odwzajemnił go i pożegnaliśmy się. Dopowiedział, abym wpadła do dyrektorki. Zrobiłam zwiedzanie szkoły. Poszłam tam gdzie wskazał mi kuzyn. Zapukałam nieśmiało i kiedy usłyszałam "Wejść" nacisnęłam klamkę. Weszłam do pomieszczenia i zobaczyłam na czarnym skórzanym fotelu blondynkę z dwoma kucykami. To ona? Ok. Przywitałam się ona odpowiedziała mi tym samym. Wskazała mi krzesło na przeciwko siebie, abym usiadła.
-Nazywam się Hinata Hyuuga. -powiedziałam.
-Kuzynka Nejiego? -spytała, a ja skinęłam głową. -Mówił mi, że przyjdziesz. -oznajmiła. -Należysz do klasy I "B" -powiedziała. -Tu masz plan. -podała mi karteczkę. -To chyba wszystko? -spytała. Potwierdziłam. Zaraz wyszłam z gabinetu. Nie była taka straszna jak opowiadał Neji. Za mną wszedł blondyn. Usłyszałam tak potężny krzyk dyrektorki, że ciarki po mnie przeszły. Dobra! Jest zła! Najdziwniejsze, że rok szkolny zaczyna się dopiero jutro... A pół szkoły już tu jest? I czemu poszedł do dyrektorki? Oboje to blondyni może? Są spokrewnieni? Ciarki... To byłoby straszne! Zauważyłam, że dwoje chłopaków mi się przygląda. Jeden miał charakterystyczne dwa czerwone kły namalowane na policzkach (były słodkie), a drugi czarne włosy i oczy z resztą też były czarne. Patrząc na niego ciarki przeszły mi po plecach. Czy z nimi nie było wcześniej tego blondyna? Nie wiem... Czułam, że ich wzrok odprowadza mnie do drzwi wyjściowych.
-----------------------------
Mam nadzieję, że dobrze wyszło... Rozdział 2. już niedługo! Dziękuje, że przeczytaliście!

Powitanie...

Witajcie!
To mój nowy i z resztą pierwszy blog...
Będę tu pisać opowiadanie, ono będzie dotyczyło jednej z bohaterek anime
pt: "Naruto" i "Naruto Shippuuden"
Ta bohaterka nazywa się:
Hinata Hyuuga!
Na wstępie mówię, że to będzie coś typu "Konoha hihg school"
Czyli brak jakichkolwiek jutsu, po prostu zwykłe życie w XXI wieku!
Rozdziału 1 można spodziewać się za najdłużej 3dni.
Jeszcze nie zdecydowałam z kim będzie główna bohaterka...
Dziękuje za uwagę i mam nadzieje, że przypadnie wam do gustu!

A oto moje pomysły na pary!