poniedziałek, 5 listopada 2012

Rozdział 9.

Ostatnie miejsce w mojej ankiecie miał Gaara!
Drugie miejsce... A co mi tam! Od razu przejdę do pierwszego!
Większością trzech głosów wygrał... Naruto!
Niestety pan Uchiha odpadł... Sasuke zdobył 8 głosów, a jego rywal 11...
Gaara miał zaledwie 1 głos...
Przypominam głosowanie ciągle trwa...
Wszystko dzięki waszym głosom może się zmienić!
Może to wasz faworyt stanie się tym jedynym Hinaty!
To zależy tylko i wyłącznie od was... ^^
Ale się rozpisałam...
---------------------------------------


Wpadłam na kogoś. Jęknęłam. Spojrzałam w górę na twarz owego chłopaka. No tak! Nie był to nikt inny jak Uchiha. Spojrzał na mnie zdziwiony. Zaraz jednak uśmiechnął się.
-Uważaj jak chodzisz... -mruknęłam.
-W gruncie rzeczy to ty na mnie wpadłaś... -rzucił. Zaczęłam rozglądać się za Temari i Shikamaru. Tańczyli razem. Chyba powiedział, że to jest strasznie upierdliwe, bo Temari coś mu warknęła. Westchnął. Uchiha spojrzał w tym samym kierunku co ja.
-Gdzie twoja dziewczyna? -spytałam, aby odbiec od tematu kto na kogo wpadł. Wiadomo, że wyszłoby na jego. Tego jednak nie chciałam za Chiny przyznawać. Mam swoją dumę!
-Sakura? Ona nie jest moją dziewczyną... -powiedział i odwrócił wzrok. Zaśmiałam się ironicznie. -Uwierzysz mi wreszcie czy nie?! -warknął i wyciągnął mnie na parkiet. Na wolny kawałek?! On to... -Naprawdę. -szepnął mi do ucha przerywając moją myśl, a mi przeszły ciarki po plecach.
""":Muzyka:"""
-Przyznaj jednak, że tamta wersja nie była prawdziwa. -powiedziałam stając na swoim.
-Przyznaje... Chciałem się z nią przespać... -powiedział ze skruchą. Ja nie odezwałam się. Miło... Miło, że wreszcie powiedział prawdę. Poczułam jednak taki rodzaj goryczy. -Chciałeś ją wykorzystać do odstresowania się. -podsumowałam, a on nic nie odpowiedział. Trafiłam w sedno. Położyłam mu głowę na ramieniu.
-Wybaczysz mi? -spytał, a ja nie odezwałam się. Nie wiedziałam czy powinnam, ale raz kozia śmierć!
-Tak... -odpowiedziałam po długiej chwili milczenia. Byłam pewna, że się uśmiechnął. Piosenka się skończyła.

---------------------------------
Dziewczyna odsunęła się ode mnie. Usłyszałem melodię następnej piosenki.
-Zatańczysz? -ukłoniłem  się dziewczynie. Ta zachichotała.
-Z chęcią. -usłyszałem i dziewczyna także się ukłoniła. Jej... Ona jest przepiękna. Przez swoją głupotę prawie ją straciłem... Zaczęliśmy tańczyć... Piosenka nie była wolna, ale szybka też nie była.
-Nie powiedziałem ci tego, ale... Wyglądasz przepięknie... -powiedziałem. Uśmiechnęliśmy się do siebie.
-Od kiedy prawisz mi takie komplementy? -spytała z lekkim uśmiechem. Ten pasował do niej najbardziej.
-Od zawsze... -rzuciłem. Zrobiłem się strasznym romantykiem!
-Mogę ją na chwilę pożyczyć? -usłyszałem głos za sobą.
-Jasne... Proszę. -rzuciłem. Ino szeroko się uśmiechnęła i pociągnęła Hinate za sobą. Patrzyłem na odchodzące dziewczyny. Westchnąłem. Ciekawe o czym tak zaciekle rozmawiają. Wyszły poza budynek. Koniec podglądania Sasuke! Zaczął się jakiś szybki kawałek. Zszedłem z parkietu, ale widły mnie powstrzymały.
-Czego chcesz Sakura? -spytałem zimno, a ona złapała mnie za rękę i wyciągnęła na sam środek parkietu. Czułem się poirytowany. Ona za to bawiła się świetnie. Spojrzałem na dziewczynę. To przez nią kłóciłem się z Hinatą. To prawda ja też zawiniłam, ale... Nie... Dla mnie nie ma "ale". Zastanawiałem się co robią dziewczyny. Kiedy kawałek się skończył to szybko się nie uwolniłem od różowej.

------------------------------
Ino zaciągnęła mnie na dwór.
-Czekaj! Co z Naruto? -zdziwiłam się słysząc to.
-Ale... -zaczęłam, a ona machnęła ręką uciszająco.
-Naruto podoba ci się, prawda? -spłonęłam rumieńcem.
-To... To mój przyjaciel, nie może mi się podobać! -powiedziałam stanowczo, ale cicho.
-To znaczy, że tak. -westchnęłam i potwierdziłam ruchem głowy. Tak... Potwierdziłam to, że Uzumaki Naruto mi się podoba! -A co z Sasuke? -spytała nagle.
-O-on... Też... -Ino westchnęła, a ja zarumieniłam się jeszcze bardziej i spuściłam wzrok.
-Obaj też za tobą łażą... -podsumowała blondynka i wyjrzała za okno. -Tyle, że kochany Sasuś, kiedy ciebie nie ma na horyzoncie flirtuje z Sakurą... -powiedziała to z wyrzutami w stronę czarnookiego. Od razu podleciałam do okna. Faktycznie... Tańczył z nią, a następnie gdzieś razem poszli...
-Jak... Jak on mógł... Dopiero co się pogodziliśmy, a już łazi za Landrynką! -powiedziałam wkurzona. -W gruncie rzeczy to nie chodziliśmy ze sobą... -dodałam za chwilę.
-Jednak... Jednak myślę, że on nie jest ciebie wart. -powiedziała Ino. -Chodź do środ... -przerwałam jej.
-Czekaj co mówiłaś o Naruto? Że mu się podobam? -spytałam, bo nagle dotarły do mnie jej poprzednie słowa. Jak ja mogłam tego nie zauważyć. Dziewczyna przytaknęła. -Od kiedy wiesz?
-Pamiętasz jak przyłapałaś Sasuke? -spytała, a ja westchnęłam i przytaknęłam. -Właśnie... To dzień później spytałam czemu jest taki przygnębiony... A on powiedział mi tak: "Wiesz Ino... Sakura zrobiła "to" z Sasuke..." Ja zrobiłam wielkie oczy... Wiesz...: "Najgorsze jest jednak to, że..." Tutaj Naruto urwał... Zaczął lustrować mnie wzrokiem i westchnął: "..., że nie jestem zazdrosny o Sakurę tylko jestem wściekły na Sasuke za to co zrobił Hinacie." Ja mówię czy mu się podobasz. On przytaknął i powiedział: "Mogłabyś mi pomóc jakoś się do niej zbliżyć..." Wiesz, że lubię bawić się w swatkę, więc się zgodziłam... Później zaczęłam mówić o was jako kochankach i tak dalej... -powiedziała, a ja ani razu jej nie przerwałam.
-Pójdę do niego... -powiedziałam tylko i weszłam do środka, a Ino za mną. Kiedy tylko zobaczyłam chłopaka podeszłam do niego. Ruchem ręki pokazałam, aby Ino nie szła ze mną. Puknęłam chłopaka w ramię. Odwrócił się.
-Naruto możemy pogadać... -spytałam, a on uśmiechnął się.
-Jasne... Mów. -powiedział z uśmiechem.
-Ale nie tutaj... -oznajmiłam, a on wziął mnie za rękę przez co lekko się zarumieniłam i zaprowadził mnie na korytarz. Nikogo tam nie było. Dosłownie. Jedna ściana oddziela te dwa miejsca (korytarz i salę na której jest impreza), więc myślałam, że tutaj też zrobią sobie drugą imprezę.
-To o czym chciałaś pomówić? -spytał z uśmiechem, blondyn wyrywając mnie z zamyślenia.
-Bo widzisz... Ja o wszystkim wiem... -powiedziałam niepewnie, a Naruto spojrzał na mnie pytająco, a mój wzrok "spadł" na ziemie. -Chodzi o twoje uczucia do mnie... Ino mi powiedziała. -niepewnie podniosłam oczy.
-Ino-chan ci wszystko powiedziała? -spytał trochę zamyślony. Miał poważną minę. -Dobrze... A ty co myślisz? -spytał mnie nagle. Zgryzłam wargę. Chłopak spojrzał w podłogę i poszedł w kierunku drzwi. Złapałam go za rękę, gdzieś w okolicy łokcia.
-Chodzi o to, że ja odwzajemniam twoje uczucie... -powiedziałam cicho.
-A Sasuke? -spytał nie odwracając się.
-Co on ma do rzeczy... Tylko Sakura, Sakura i Sakura! -powiedziałam głośno. W moich słowach było można poczuć ból. Naruto mnie przytulił. Najpierw byłam zaskoczona, a następnie odwzajemniłam uścisk. Uśmiechnęliśmy się lekko.
-Hinata... Skoro już wszystko wiesz to nie zdziwi cię fakt, że... -spojrzał mi w oczy. Był niepewny. -Zapytam cię o chodzenie? -puściłam buraka, on uśmiechnął się widząc moją reakcję, ale ciągle patrzył na mnie wyczekująco...
-J-ja... -nie mogłam nic powiedzieć, więc ruchem głowy przytaknęłam. On się uśmiechnął i mnie podniósł. Pokręcił mną trochę, a ja za chichotałam.
-Kocham Cię, Hinata... -powiedział, a ja rzuciłam mu się na szyję.
-Też cię kocham, Naruto... -odpowiedziałam. Ja i blondyn wychodziliśmy z korytarza idąc pod rękę. Miałam na ustach wielki uśmiech. Zaraz podeszliśmy do Ino, Temari, Shikamaru i Sai'a.
-Witaj! -powiedziała z uśmiechem Ino. -I jak? -spytała podekscytowana.
-A  nie widać... -zapytał Naruto z uśmiechem, pokazując nasze złączone ręce. Chłopacy spojrzeli na nas zdziwieni. Temari podeszła.
-A jednak udało się swatanie Ino... Szczerze to w to nie wierzyłam. -przyznała, a blondynka się naburmuszyła... Lub inaczej strzeliła focha. Wreszcie puściłam Naruto.
-Widzisz... Ona jest lepsza niż myślisz... -powiedziałam z uśmiechem.
-Ty zawsze wiesz co powiedzieć! -lamentowała Ino. Wolny kawałek.
-Zatańczysz? -spytał Naruto i nadstawił ramię. Uśmiechnęłam się i skorzystałam z propozycji. Zaraz byliśmy na parkiecie. Czułam na sobie czyjś wzrok. Kogo tak obchodzi co robię?!
-Obijany... -usłyszałam i naglę znalazłam się w ramionach Uchihy.
-Co ty sobie wyobrażasz?! -warknęłam, a on spojrzał na mnie pytająco.
-O co ci chodzi? -spytał jak głupi.
-Tylko na chwilę wyszłam pogadać z Ino i już widziałam jak najpierw tańczysz, a następnie łazisz gdzieś z różową... -powiedziałam. -Powiem, że nawet ona nie zasługuje na ciebie. Jesteś zwykłym chamem grającym na dwa fronty. -zrobiłam mu wyrzuty, on jak na wolny znalazł się za blisko. -Mam cię błagać czy puścisz mnie do Naruto? -odwróciłam wzrok mniej wściekła, ale bardziej zrezygnowana.
-Od kiedy to tak bardzo chcesz iść do Naruto? -spytał widocznie zazdrosny.
-Kiedy ty latałeś za Sakurą to ja i Naruto bardzo się do siebie zbliżyliśmy... -powiedziałam.
-Wy... -ja mu przytaknęłam. -Zerwij z nim... Proszę... Sumimasen. -zdziwiłam się. Byłam pewna, że przyjmie inną taktykę. Z resztą nie rusza mnie trochę. To rusza mnie bardzo.
-S-Sasuke... Ja... Nie. -powiedziałam cicho i wyszłam z jego objęć kierując się w stronę Naruto stojącego pod ścianą. -Przepraszam. -powiedziałam, a on spojrzał na mnie z uśmiechem.
-Widziałem jak zareagowałaś. -powiedział i przytulił mnie, odwzajemniłam gest. Naruto zrobił wielkie oczy, a ktoś zaczął pukać mnie w ramię. Odwróciłam się.

------------------------------------------
Ja też to czuję... Flaki z olejem...
Postaram się to poprawić ^^

2 komentarze:

  1. Flaki z olejem? Nigdy w życiu! Nie mogę się już doczekać kolejnej notki :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje bardzo, ale nie czuję tego rozdziału ^^
      Głównie to będzie o rozterkach Hinaty, więc... Uch...
      Nie umiem tego wytłumaczyć ^^
      Dowiesz się w następnych rozdziałach.

      Usuń